Podobno w cywilizowanych krajach najpierw obserwuje się, którędy najczęściej chodzą ludzie, a potem buduje się w tym miejscu drogę. W kraju naszym obowiązują nieco inne zasady – o czym poniżej….
W zeszły weekend odwiedziliśmy centrum handlowe M1 w Markach pod Warszawą. Po dokonaniu zakupów w IKEA chcieliśmy odwiedzić sąsiedni sklep. Wybraliśmy najkrótszą wydawałoby się drogę, która prowadziła po chodniku a potem… no cóż. Jak się okazuje, jakiś Genialny Architektor postanowił przegrodzić oba centra handlowe, oddalone od siebie o ok. 60 metrów… fosą z wodą. Fosa jest długa na sto parę metrów i trzeba ją obchodzić szerokim łukiem. Ponieważ ludność swoje wie, zdążyła już wydeptać potężną ścieżkę w poprzek fosy, a co poniektórzy dali upust swojej frustracji, co widać na załączonych zdjęciach. Gratulujemy rozsądku, Architektorze!
7 lipca, 2008 at 05:26
Bob, zagladam, super teksty wyszukuj i pisz dalej. Nie mozemy sie zeskajpowac bo ja ma czas np teraz a ty spisz. Ale spoko. Bede zagladal co tam wymyslisz. Jutro pewnie ruszam na road tripa na zachodnie wybrzeze, wyczailem typka z netu, ma fusie i duzo czasu wiec moze byc ciekawie. Pozdro dla was.
Fil
7 lipca, 2008 at 20:58
dobre! zauwazmy jednak ze nasi pomyslowi rodacy znalezli sposob i rozpoczeli budowe przeprawy przez fose
8 lipca, 2008 at 08:52
widocznie ktoś się spodziewał hiszpańskiej inkwizycji
21 listopada, 2013 at 08:56
2013 rok, Dworzec Zachodni w Warszawie, przewoźnik Koleje Mazowieckie i taka sama sytuacja – podłoga pociągu 30cm poniżej poziomu peronu. Ale nic nie szkodzi, bo na tym dworcu niepełnosprawni i tak nie mają czego szukać, poza długimi seriami schodów w każdym możliwym miejscu.