…widać na zamieszczonej poniżej okładce nowej edycji filmu „Dług” na DVD. Zdjęcie jest fatalne – niestety, tylko komórkę miałem pod ręką – widać jednak, jak świetnie współgrają ze sobą pomarańczowe, radosne, dizajnerskie zakrętasy oraz okładka „Długu”. Następna w kolejce będzie „Lista Schindlera” oprawiona w różowe futerko.
…znalazłem w miejscowości Dolistowo Stare nad rzeką Biebrzą. Ten niezwykle urodziwy adres widniał na nieco pordzewiałym autobusie. Niestety, jak się okazuje, pod www.cszpksbp.com.pl znajduje się obecnie troszkę łatwiejsza nazwa. Szkoda – ta miała niezaprzeczalny urok!
Witam. Dziś będzie krótko i treściwie. Wczoraj dokonałem doniosłego geograficznego odkrycia. Przy ul. Gwiaździstej w Warszawie odkryłem Zatokę Autobusową, z kryształowo brunatną wodą, o idealnie półkolistej, niczym cyrklem nakreślonej linii brzegowej. W ekosystemie Zatoki występują nawet niezwykle rzadkie (sztuk 1) gatunki ptactwa, widoczne na zdjęciu. Co dziwniejsze, ta spokojna, przytulna wręcz zatoka oddalona jest o około 400 metrów od Wisły. Może to jakieś starorzecze? Tudzież meander? Nie ma co czekać. Jutro wysyłam raport z odkrycia do National Geographic…
Zdarzyło mi się ostatnio podróżować z Krakowa na ichnie lotnisko – Balice. Odpowiednie służby zadbały o szybkie i sprawne połączenie dworca PKP z lotniskiem i za to im chwała. Cóż jednak za niespodzianka czeka na podróżnych, pakujących się do pociągu o dumnej nazwie Balice Express! Otóż… podłoga wagonu znajduje się jakieś 30 cm poniżej poziomu peronu. Jest w lekkiej depresji, znaczy się. Dowód zdjęciowy poniżej. Projektantowi zaś życzymy wyprawy na wózku inwalidzkim tudzież rajdu z 50-kilową walizką na lotnisko…
PS: Dodałem także zdjęcie „cudnej” reklamy (Agencja Reklamowa Pasierb Dyrektora PKP rulez) i wagonu owego pociągu, zapożyczone z fachowej witryny www.transportszynowy.pl .
Dziękuję Julii z Sopotu za tego dorodnego absurda. Tu w zasadzie nie trzeba niczego dodawać – zdjęcie mówi samo za siebie. Oferta dostępna w Sopocie, w sklepie na Obrońców Westerplatte. Być może chodzi o tzw. „mankini” – ci, którzy widzieli „Borata” wiedzą o co chodzi :)
Do końca sierpnia nie będę Was zamęczał nowymi absurdami. Fajnie? Skoro tak, to za karę musicie obejrzeć poniższe dzieło. Miłych wakacji w rytm złotych klasyków życzę…
Uwaga – zagadka. Co znajduje się na poniższym obrazku?
Płetwa? Nadgryziona parówka? Klucz rowerowy?
Nie… to zwycięski projekt logo Europejskiego Centrum Solidarności. Wyprodukowany przez profesora z ASP. Cytując jury: „W tej pracy widać ogromną ekspresję. Logo w nienachalny sposób nawiązuje do znanego wszystkim loga Solidarności. Jest niezwykle otwarte na grę literami.”
Istotnie, do słynnego logo „S” dzieło to nawiązuje bardzo nienachalnie. Tak nienachalnie, że w ogóle tego nie widać. Panowie z ASP: zmieńcie dostawcę stuffu albo zacznijcie lepiej projektować szyldy dla spożywczaków…