Prawie codziennie mijam pewien sklepik sprzedający miód. Nie byle jaki miód, ale o tym za chwilę. Sklepik, o wdzięcznej nazwie „Bartnik Żuromiński” prowadzi jakiś bardzo zapalony pszczelarz, o bardzo kreatywnym podejściu do marketingu i samego produktu. Otóż na banerach wywieszonych na zewnątrz możemy ujrzeć prawie gołych facetów oblezionych przez pszczoły. Pszczoły penetrują panów dość dokładnie, co widać na załączonych zdjęciach. Tak, do uszu włażą też. Jak nietrudno się domyślić, zgodnie z prastarym obyczajem, sfotografowane pszczoły następnie produkują miód. Zastanawiam się czy wcześniejsza obecność pszczółek na panach wpływa jakoś na walory smakowe miodu. Odważnych i żądnych nowych doznań gastronomicznych – zapraszam na stołeczną Halę Marymoncką. Ja tymczasem idę zrobić sobie kanapkę. Z Nutellą.
-
Kategorie
-
Archiwum
- styczeń 2020
- marzec 2018
- styczeń 2018
- lipiec 2017
- styczeń 2017
- grudzień 2016
- czerwiec 2016
- marzec 2016
- luty 2016
- grudzień 2015
- listopad 2015
- lipiec 2015
- czerwiec 2015
- sierpień 2014
- październik 2013
- kwiecień 2013
- marzec 2013
- luty 2013
- styczeń 2013
- październik 2012
- lipiec 2012
- maj 2012
- marzec 2012
- luty 2012
- grudzień 2011
- listopad 2011
- wrzesień 2011
- sierpień 2011
- lipiec 2011
- czerwiec 2011
- maj 2011
- kwiecień 2011
- marzec 2011
- luty 2011
- styczeń 2011
- grudzień 2010
- listopad 2010
- październik 2010
- wrzesień 2010
- sierpień 2010
- lipiec 2010
- czerwiec 2010
- maj 2010
- kwiecień 2010
- marzec 2010
- luty 2010
- styczeń 2010
- grudzień 2009
- listopad 2009
- październik 2009
- wrzesień 2009
- sierpień 2009
- lipiec 2009
- czerwiec 2009
- maj 2009
- kwiecień 2009
- marzec 2009
- luty 2009
- styczeń 2009
- grudzień 2008
- listopad 2008
- październik 2008
- wrzesień 2008
- sierpień 2008
- lipiec 2008
- czerwiec 2008
13 maj
Miodzio!