Słowo „zakalec” powinno znaleźć się na oficjalnej liście Słów Które Mnie Śmieszą (jest takich kilkadziesiąt, może kiedyś je tu opublikuję). A tymczasem znalazłem takie coś – cukiernię na warszawskim Służewiu o jakże smakowitej nazwie. Idąc dalej tym tropem, wyobraźnia podsuwa Szkołę Jazdy Kraksa oraz Zakład Pogrzebowy Zgon.
Nad miastami będą szklane kopuły. Każdy będzie miał robota. Nie będzie samochodów tylko odrzutowe plecaki. No i nie trzeba się będzie uczyć angielskiego bo komputery wszystko będą umiały przetłumaczyć. Na przykład tak jak na poniższym banerze reklamującym internetową grę „CashRaider”. Oto „Ostateczna Gra Od Kosmosu”, na www.cashraider.pl znajdziecie więcej tego rodzaju futurologii.
Motyw psa w gastronomii powraca, tym razem zawsze świeże psie mięso, o niebiańskim smaku, w cateringu. To śliczna tablica na bazarze przy stołecznym placu Wilsona.
Update: co u licha robi tam gipsowa postać w prawym dolnym rogu? To Wyspiański?
Takie ogłoszenie znalazłem w lochach Dworca Centralnego w Warszawie. Proponuję zrelaksować się, wziąć kilka głębokich oddechów i spróbować przeczytać całość NA GŁOS. Ja nie wytrzymałem już przy nazwie ulicy.
PS: jak przechowuje się włosy? W lodówce? Czy raczej w wazonie?
W zasadzie komentarza nie trzeba. Autor wzleciał twórczo około 12 mm nad ziemię, po czym poszedł skrawać tuleje. Wypatrzyła Basia Szymańska, dziękuję za materiał!
Wysłane przez perel, w kategorii Reklama. Data: 20 kwietnia, 2009, 10:55 pm |No Comments »
Krótka piłka z rodzinnego, trójmiejskiego podwórka. Oto „one-stop-place” dla każdego dresiarza – oprócz flaszki możesz od razu kupić jakąś wypasioną obudowę do świeżo kupionej od pasera Nokii. Oto przedsiębiorca, dostosowujący się do potrzeb konsumenta!
Ministerstwo Finansów wystartowało z kampanią promocyjną, której bohaterem jest… rewolwerowiec o ksywce „Szybki PIT”. Osobnik ów stara się być pomocny, otwiera drzwi do skarbówek itp. Nie dajcie się zmylić doczepionej gwieździe szeryfa, to jest przebrany Billy Kid. Gratuluję kreatywności i wyczucia kontekstu – polskie prawo podatkowe, które przypomina jak żywo Dziki Zachód jest idealnym poletkiem dla grabieżców z fiskalnymi rewolwerami w garści, którzy najpierw strzelają, a potem pytają ktoś ty.
PS: przed chwilą wypełniałem PITa za 2008. Szkoda że nie mam rewolweru pod ręką…
Wysłane przez perel, w kategorii Reklama. Data: 7 kwietnia, 2009, 10:59 pm |1 Comment »