25  paź
ZTM, PRL, WTF?

Ależ długa przerwa była…  wracamy na szczęście na antenę z nowymi absurdami! Taki plakat wypatrzyłem w tramwaju stołecznym. Plakat z PRL-owskim hasłem, taką sobie fotką z panem słuchającym muzyki przez słuchawki i tekstem…. uuu, tekst to trzeba sobie przeczytać, choć czcioneczką jest on maluśką pisany.

No i takie mam refleksje, choć głośne słuchanie muzy w zbiorkomie też mnie wkurza:

  • Facio słuchający muzy na studyjnych słuchawkach z takim wygłuszeniem raczej nie przeszkadzałby pasażerom
  • Odezwa pt. „Obywatelu…”, wyjęta z ust milicjanta z lat 70tych raczej nie trafi do gówniarzy którzy stanowią 90% tramwajowych DJ-ów
  • Całość jest jak z Barei – decydent zapewne należy do pokolenia 50+ i zęby zjadł na takich akcjach, a ponieważ tniemy koszty to tekst napisał jego wnuczek po gimnazjum – sądząc po stylu i zawartości copy (a raczej copy+paste z wikipedii po paru przeróbkach)

A sam tekst poniżej, skopiowany prosto ze strony ZTMu:

Muzyka już w starożytności obejmowała dwie sfery życia – sacrum (kiedy prowadziła do poszerzania świadomości i kontemplacji piękna) i profanum (pełniąc funkcję rozrywkową).Pitagoras grecki matematyk i filozof uważał, że muzyka ma funkcję oczyszczającą i także jako mistyk leczył nią.

Muzykę publicznie prezentowano w kościołach i klasztorach oraz na zamkniętych pokazach aż do pierwszych publicznych otwartych koncertów, które odbyły się w Londynie w XVII wieku. Pierwszy koncert rockowy odbył się 21 marca 1952 roku w Cleveland w Ohio, wykonany przez zespół Moondog Coronation Ball.

Niezależnie czy dotyczy to sfery sacrum czy profanum – lepiej pójść na Torwar lub do Opery Narodowej, niż słuchać muzyki w komunikacji miejskiej. Cisza też jest muzyką.

Och, chciałbym zobaczyć raport ze skuteczności tej akcji. A tymczasem udaję się do jakiegoś kościoła na zamknięty pokaz, aby poleczyć się nieco muzyką.

Wysłane przez perel, w kategorii Reklama, Życie codzienne. Data: 25 października, 2012, 10:10 am | 4 komentarze »